Jesteś tutaj
Strona główna > religia >

Słowo na niedzielę

Ewangelia wg św. Marka (Mk 1, 40-45)
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: „Jeśli
zechcesz, możesz mnie oczyścić”. A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i
rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony”. Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.
Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: „Bacz, abyś nikomu nic nie
mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał
Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i
rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał
w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Człowiek trędowaty jest symbolem nie tylko choroby fizycznej, ale w ujęciu biblijnym
oznacza człowieka skażonego grzechem. Największym nieszczęściem człowieka jest ta
choroba, która sprawia, że umieramy dla wieczności tzn. tracimy zbawienie. Istotą
naszego uzdrowienia nie jest tylko zdrowe ciało, ale przede wszystkim czysta dusza.
Obyśmy zawsze o tym pamiętali i zawsze starali się być w stanie łaski uświęcającej.
Miłej Niedzieli ks. Grzegorz

3 thoughts on “Słowo na niedzielę

  1. Drogi Księże Grzegorzu. Nie żebym straszyła, ale upoluję księdza, z innym niż Tysiąlecia przekładem. nawet ks. Wujka..i będę księdza ganiać, do czasu aż ksiądz pojmie…że wciskanie tzw „nie mów nikomu” jest takim samym grzechem jak nie głoszenie Prawdy. Na marginesie. Wojtek mój kumpel był seminarzystą w Łomży. Za czasów Petza. Zapił się na śmierć. Nie koniecznie musiałam tym pisać w tym miejscu. Ale pewnie tak podpowiedziało mi serce.

  2. Nie on pierwszy. Mógł nie mówić ale zapewne wielu o tym wiedziało, ludziom się wydaje ze nikt nic nie wie, wie,z czasem wszystko wychodzi,samotność to też według mnie choroba ,niszczy duszę.I po co się na nią godzić, człowiek żyje żeby kochać i być kochanym,a nie być samotnym i uciekać przed miłością,człowiek bez miłości jest nieszczęśliwy,brak sensu życia i popada w różne skrajne stany i dziwactwa,a po co piją ?żeby zagłuszyć myśli, żeby przez chwilę nie czuć, być obojętnym,nie wolno potępiać alkoholików, ludziom się wydaje ze oni piją z przyjemności, ale jaka to przyjemność,żadnawie każdy kto choruje jak się upije.Przykład ,sąsiad ,młody,spokojny,domator,nagle wydało się ze jest cichym alkoholikiem,po kilku latach wydało się dlaczego.Nic nie dzieje się bez przyczyny,ludzie ukrywają prawdę a to i tak wyjdzie po roku,po 2,po10 ale wyjdzie na wierzch

Comments are closed.

Top