Lokomotywy wąskotorowe w Jedliczu? ludzie by jerzy Duda - 2 maja 20179 maja 20170 Lokomotywy wąskotorowe w Jedliczu? W naszym mieście na pewno nie znajdziemy torów o szerokości 600 mm, ale… znajdziemy 10 lokomotywek, które przystosowane są właśnie do takiego rozstawu szyn. Zapytacie pewnie skąd w Jedliczu wzięły się lokomotywy tego typu. Ano, wszystko zaczęło się od pasji pana Ryszarda Pasterczyka. Pan Ryszard to znany jedlicki przedsiębiorca, jednak nie samym chlebem człowiek żyje. Życie ubarwiają marzenia i ich realizacja. Lokomotywy WLS 40 i WLS 50 to własnie pasja pana Ryszarda. Pierwsza lokomotywa została kupiona w rafinerii, inne Pan Ryszard przywiózł z różnych zakątków Polski. Do tej pory udało się wyremontować dwie maszyny. Jedna z nich została sprzedana. Pozostałe 9 maszyn jest na różnym etapie rekonstrukcji. Właściciel chciałby by na tory wróciły wszystkie lokomotywy. By jednak to osiągnąć przed naszym bohaterem jeszcze długa droga. Remont jednej WLS 40 to bardzo pracochłonna i kosztowna inwestycja. Podobnych lokomotyw w naszym kraju jeździ kilkanaście sztuk, między innymi na Helu, w Poznaniu , Chorzowie. WLS 40 w dalszym ciągu wykorzystywana jest w niektórych kopalniach. Lokomotywy produkowane były w Poznaniu od lat 50 tych, większość rozwiązań to niemieckie przedwojenne technologie. Według niemieckiego projektu została zbudowana między innymi skrzynia biegów, która cieszy się opinią niezniszczalnej. Cała lokomotywa ma prostą budowę, dzięki czemu słynie z niezawodności. Serce pojazdu to andrychowski silnik czterocylindrowy o mocy 40 KM. Są to silniki wolnoobrotowe, przez co mogą służyć nawet kilkadziesiąt lat. Konstrukcja ta była również wykorzystywana w agregatach prądotwórczych, a jej zmodernizowana wersja jest w dalszym ciągu produkowana w fabryce Andrychów. Podobnych do Pana Ryszarda pasjonatów lokomotywek wąskotorowych w Polsce jest jeszcze dwóch. Koledzy wymieniają się wzajemnie wiedzą i doświadczeniem nabytymi przy remontach tych maszyn. Dzięki nim jest szansa, że pamięć o lokomotywach WLS 40 i WLS 50 nie zaginie, a same maszyny zyskają drugie życie, wyjeżdżając na wąskie tory. Pan Ryszard widzi spory potencjał w swoich maszynach. Wspomina między innymi o wielu kilometrach niezagospodarowanych torów w Bieszczadach. Gratulujemy panu Ryszardowi niezwykłych zainteresowań i osiągniętych celów w realizacji marzeń oraz życzymy by jedlickie lokomotywki wróciły jak najszybciej na właściwe tory….. Gdyby chcieli Państwo uzyskać więcej informacji na temat lokomotyw wąskotorowych zapraszamy do kontaktu z panem Ryszardem Pasterczykiem tel. 605 738 602. foto. i tekst pd