Miesiąc temu uczestniczyliśmy w wydarzeniu zorganizowanym przez sanockich artystów młodego pokolenia – Art Off Road. Był to wieczór otwartych pracowni, które odwiedzaliśmy po kolei. Właściciel jednej z nich szczególnie nas zaciekawił. Jest nim Arkadiusz Andrejkow.

Podróżując po południowo – wschodniej Polsce, z pewnością widzieli Państwo niejednokrotnie murale z przedstawieniami fotorealistycznych portretów dzieci, bieszczadzkich zwierząt czy wizerunków ludzi ze starych fotografii. Dziś chcemy przedstawić Państwu autora tych właśnie intrygujących wielkoformatowych malowideł.

Pracownia Andrejkowa mieści się w centrum Sanoka, przy ul. Jagiellońskiej. Wnętrze szczelnie wypełnione jest pracami. Na półkach oprócz tradycyjnych pędzli i palet, przykuwa wzrok kilkadziesiąt sprejów. Jednak artysta przyznaje, że jeśli tylko może, tworzy poza pracownią, najchętniej na zniszczonych murach, garażach, starych drewnianych szopach. Pan Arkadiusz, zdradza nam, że niejednokrotnie najpierw wybiera interesującą go ścianę, a dopiero ze swojego zbioru fotografii dobiera tą, która będzie najlepiej pasować do danego miejsca. Czasem artysta wybiera powierzchnię tak nietrwałą jak śnieg. Wówczas zdarza się, że jest jedyną osobą, która widzi efekt końcowy „na żywo”. Jednak całą swoją twórczość dokumentuje przy pomocy fotografii, którą zamiesza w internecie. Dzięki temu jego obrazy, nawet te na śniegu, dostają swoje drugie życie.

W 2017 roku zrealizował w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego cykl murali na terenie Podkarpacia pt. „Cichy Memoriał”. Są to wielkoformatowe malowidła na starych budynkach, najczęściej szopach – ludzi z poprzedniej epoki.

Murale sanockiego artysty są na wyciągnięcie ręki, w różnych miejscach naszego Podkarpacia. Z roku na rok przybywa ich coraz więcej. Artysta planuje już kolejny projekt, polegający na stworzeniu mapki z lokalizacją jego graffiti. W nadchodzącym roku 2019 życzymy artyście zrealizowania wszystkich planów.

M.K.