„Z tołhajem w Beskid” gra planszowa opracowana przez CYBĘ edukacja by jerzy Duda - 26 września 201828 września 201868 „Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie” W ramach dobrej współpracy Stowarzyszenia KUŹNIA w Jedliczu ze Stowarzyszeniem CYBA otrzymaliśmy do Starej Kużni Pub w Jedliczu na rozpoczynające się długie wieczory dziesięć sztuk gry gier planszowych „Z tołhajem w Beskid”. Gra ta została opracowana przez Stowarzyszenie Turystyczne „Cyba” jako Grant współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach poddziałania 19.2 „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 dla operacji realizowanych w ramach Projektu Grantowego pn. Promowanie obszaru objętego LSR, poprzez organizacje imprez kulturalnych oraz wydawnictwa dotyczące obszaru LGD „Kraina Nafty”, realizowanego przez Lokalną Grupę Działania „Kraina Nafty”. Wartość całkowita Grantu wynosi 22 800 zł i w całość jest sfinansowana przez Grantodawcę. Gra planszowa dostarcza graczom dużej porcji wiedzy o regionie i może być inspiracją do odwiedzania ciekawych miejsc ukazanych na planszy. Realistyczne rysunki obiektów kulturowych, roślin, zwierząt mogą służyć do poszukiwania ich w terenie. Mieszkańcy gmin: Jedlicze, Chorkówka, Miejsce Piastowe, Iwonicz Zdrój, Dukla, Jaśliska dowiadują się „co w trawie piszczy” u sąsiada. Inne osoby mogą dowiedzieć się o dziedzictwie kulturowym i bogactwie przyrody „Krainy Nafty”. Przy planszy mogą zasiąść zarówno dzieci jak i dorośli, mogą grać całe rodziny. Plansza jest dwustronna. Jedna wersja składa się z pól, pod którymi ukryte są pytania z różnych kategorii i zainteresuje starszych. Druga zaś przeznaczona jest dla młodszych, a nawet maluchów z rodzicami. Grę opracował zespół redakcyjny w składzie: Dorota Mróz, Piotr i Zofia Kędzierscy, Zbigniew Piwka, Maria Walczak przy współpracy członków ST „Cyba”. Została ona przygotowana do druku przez Pracownię Artystyczną Form-Art Jerzy Duda w Jedliczu, a wyprodukowana przez PortaArt Jarosław Jóźwiak w Poznaniu. Niewątpliwie gra wyżej przedstawiona powiększa i uatrakcyjnia ofertę gier już istniejących w Starej Kuźni, a wiedząc, że została wyprodukowana przez miejscowych, tym bardziej zachęca do udziału w niej. Życzymy dużo szczęścia w rzutach kostką do gry!
Dzięki Lokalnej Grupie Działania założonej w 2008 roku przez samorządy 5 gmin w tym Gminy Jedlicza sfinansowanych zostało wiele ciekawych projektów. Jak doczytałem w internecie LGD jest bardzo wysoko oceniane przez Urząd Marszałkowski. W Zarządzie tego Stowarzyszenia zasiada Pan Stanisław Chochołek, były radny z Piotrówki. Nowa, jedlicka władza próbowała dokonać zmian w Zarządzie , ale trzeźwość umysłów i zdroworozsądkowe podejście członków stowarzyszenia z pozostałych gmin nie pozwoliła na te zmiany. I dobrze bo Stowarzyszenie działa bardzo fajnie. Gratuluje Cybie tej gry. Samo się nie zrobiło. Trzeba było zaangażowania swojego prywatnego czasu aby stworzyć dobrą grę, a ktoś żeby mógł ją w efekcie sfinansować.
Panie S.Chocholek cieszę się, ze LGD tak super działa i że Pan jest w Zarządzie a nie ta osoba którą koniecznie usiłowała Lola przeforsowac to by byla porażka
A kogo chciała przeforsować? Bo przypominam sobie że Lola chciała do Zarządu Związku Gmin Dorzecza Wisłoki w Jaśle.
Osobiście mam nadzieję że wygra pan Juszczak i rozliczy tych dyrektorów którzy na różne sposoby przekazywali kasę podatnika na J24.
Ja się tylko zastanawiam, jak na utrzymanie czegoś takiego jak j24 – bo to ani portal, ani rzetelny, ani forum normalne, ani informacja klarowna, ani jakość, ani ilość, ani sens, ani logika, ani zamysł, ani realizacja, ani kultura polityczna czy osobista, ani wiedza, ani pojęcie, ani z całą pewnością nie dziennikarstwo…- jak na to gmina może dawać pieniądze? Smutne to, ale cała ta strona to stworzona jest na obraz i podobieństwo jej pomysłodawcy: buty od garnituru z wywiniętymi czubami założone do dzinsów i pryszcz na czole pod wyżelowaną grzywą. Co to w ogóle jest? Zajrzałam i po raz kolejny załamałam się. Gówniarze szargają dorosłych poważnych ludzi, kompletnie nie mając pojęcia o niczym. I powiem Wam, że to jest po prostu smutne.
Osobiście bojkotuję J24 i gorąco namawiam, do tego samego. Nie dyskutować tam z nikim i o niczym. Taki poziom władzy, jaki poziom jej elektoratu.Niestety te wszystkie „prymityvy” co wkoło piszą o marsach snickersach, albo z imienia i nazwiska szargają p. Rostka, to są właśnie potencjalni wyborcy Jolki. I niech tak zostanie. Tam nie ma grama rozumu na tym portalu.
I teraz to, po co pierwotnie zajrzałam na „orgusia”:)) Byłam wczoraj na rynku. W pierwszej kolejności rzucił mi się w oczy widok rolników z płodami typu ziemniaki, fasola itp. stojących w błocie i na poboczach wzdłuż drogi dojazdowej. Tych właśnie lokalnych producentów, dla których niby poczyniono tę inwestycję, nie stać na wjazd na plac handlowy. Zresztą na wysokość opłat narzekają także handlarze na targowicy. Z rozmowy z kilkoma osobami dowiaduję się, iż tydzień wstecz jeden z lokalnych rolników stał bliżej bramy wjazdowej, ale został przegoniony. Stoją teraz zatem w błocie i rowie jak żebraki jakieś. Ja jestem ze wsi. Całe dzieciństwo zasuwałam w polu i wiem ile pracy i potu kosztuje uprawa i zebranie chociażby worka kartofli. Ten kto nigdy w życiu nie skalał się praca fizyczną nigdy nie zrozumie ciężko pracującego. I dziś taki człowiek, jak pies musi stać pod bramą, bo mu własna władza odebrała godne zarobienie grosza na życie. Możecie mi nie wierzyć, ale jak to piszę to normalnie płaczę, bo mi nie mieści się w głowie jak można tak poniżać drugiego człowieka. Pozostali, przyjezdni kupcy narzekają…już po kilku tygodniach ma brak ruchu i kupujących. Nie wiem kto decydował o tym, że warzywa mają być tak daleko od bramy. Kupiłam ok 20 kg warzyw i ledwo doniosłam je do auta idąc przez całą targowicę. No może to i moja wina, bo nie mam chłopa albo lokaja, choćby łamagi, co by wory i torby za mną nosił:)) Kupcy, którzy parają się handlem obwoźnym zdecydowanie i wspólnym głosem twierdzą, że to bodajże 9 tego typu targowica na Podkarpaciu, przeniesiona ze zwyczajowego miejsca, która będzie stać pusta. Ja wcześniej podawałam przykład Kołaczyc, bo ten znałam. A jak się okazuje jest ich więcej. Ogólnie było pusto. 6 miejsc parkingowych to zdecydowanie za mało, tym bardziej że są one zajmowane przez handlarzy. A o sprawie drogi, skrzyżowania, niebezpieczeństwa jakie sprowadziła lokalizacja tej targowicy, to nie będę się rozpisywać, bo musiałabym elaborat stworzyć. I sadzę, ż eto kwestia czasu, że zostanie ona zamknięta, z koniecznością wytyczenia nowej drogi dojazdowej. Jeżeli chodzi o ludzkie bezpieczeństwo, to ja nie widzę możliwości stosowania półśrodków, półgwizków, etapowania prac i tego wszystkiego co się w tej gminie robi. Przeniesienie środowego handlu w nowe miejsce, zubożyło jak się okazuje, obroty sklepikarzy w centrum miasta i w okolicach przystanków autobusowych. No i nie wiem, czy zubożyła parafię, gdyż ksiądz dostawał czynsz za poprzednią działkę. Nie sądzę aby był szczęśliwy z powodu nowej targowicy…. Całość podsumuję cytatem z nieśmiertelnego filmu „Mis”. – Powiedz mi, po co jest ten mis? – Właśnie, po co? – Otóż to. Nikt nie wie po co i nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest Miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi? – Protokół zniszczenia. – Zapamiętaj: Prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.” Na targowicy zarobił projektant, wykonawca …a kto jeszcze? Nie wiem…
I tylko jeszcze jedno. Muszę to napisać. Bywałam dosyć często w IPN. Żeby skorzystać z zasobów tych ponad katalogowych trzeba przejść pewne procedury. W luźnej rozmowie na ten temat gminny redaktor, zapytał mnie czy mu pokażę jak korzystać z zasobów archiwum bo oni nigdy nie byli w IPN!!!! Ludzie, ci którzy wyzywają człowieka od esbeków, od kapusiów, nigdy nie wiedzieli jego akt! Swoją wiedzę czerpią i co mało…rozpowszechniają li tylko na podstawie doniesień prasowych (marnych zresztą) i plot! No niechaj był. I nie tylko on był. Już chyba lepiej być byłym esbekiem i współczesnym podpierdalaczem. Wybaczcie…
Szanowny Arbuzie wspaniale się czyta Twoje mądre słowa wypisane w komentarzu przykro jest że przez 3 lata stosujac perfidnie przemyślane medody prowadzi nas w przepaść opluwajac Ludzi
Na J24 już mają pełno w porach. Panie Juszczak głowa do góry i wygrać te wybory. Wyczyścić gminne z tego gówna sponsorowanego przez gminne jednostki.
Ale dobrze niech tak pisze dalej. Dzięki takim przepełnionym jadem słownictwem ludzie wybiorą faceta na fotel burmistrza.
Ludzie maja dość szczecia . Teraz widzą co to małe robi. Dziekuje Panu Juszczakowi ze się zgodził kandydowac.
Jezu…jakby na potwierdzenie moich słów….co ten redaktor J24 pije? pali? tyłem do kierunku jazdy piesze te „artykuły”. Zakochany, uzależniony od tego Sanockiego. Może śpi ze zdjęciem byłego burmistrza? To zaczyna być mocno podejrzane. Co na to rodzina? Czy nie widzą, że bliski im człowiek redaktor J24, popada w paranoję? Co lub kto go do tego popycha?
Takie coś mi się przypomniało. Przypadek? Nie sadzę? Piątek, 27 maja 2005 (07:05) Sensacja na Filipinach – odnaleziono dwóch japońskich żołnierzy, którzy przez 60 lat ukrywali się w dżungli, bo bali się kary śmierci za dezercję. Nie wiedzieli, że II wojna światowa dawno się już skończyła.
Gdyby Burmistrz Zbigniew Sanocki pozostał nadal na stanowisku to nasza gmina z pewnością nie byłaby na szarym końcu i j24 promował by Gminę a nie ośmieszył
Przyszłam z pracy, zjadłam obiad i otworzyłam internet na stronie J24. Myślałam że to jakiś żart. Po pierwszych dwóch zdaniach była bym już zwymiotowała.Ludzie czy wam się w głowie poprzewracało ? Pana właściciela z J24 czasem widuje w kościele. Tak ładnie z rodziną wygląda, a tu …… nie , to się nie da opisać. Czy człowiek może mieć dwa oblicza? Nasunęła mi się myśl o takim wydarzeniu o którym przeczytałam bodaj że wczoraj na jednym z ogólnopolskich portali. Przecież wiadomo kto za tym stoi.
JedlickiPudel24.pl Co zrozumiałby Bralczyk ze zdania: Ostatniego z kandydatów, Jana Juszczaka zgłosił Piotr Rostek, przez lata związany z byłym burmistrzem Zbigniewem Sanockim, tajnym współpracownikiem SB, będąc jego wieloletnim zastępcą. Otóż prof. Bralczyk, nie znając realiów panujących w Autonomii Jedlickiej oraz charyzmy lokalnych mass mediów do tego, aby nigdy nie zatarta została pamięć po tym, że p. Sanocki studiował w czasach realnej komuny, której redaktor naczelny Pudla Jedlickiego, pamiętać nie może, a tym samym nie rozumie, pojąłby rzecz następującą. – podmiotem zdania i bez wątpienia najgłówniejszą postacią w zdaniu jest Piotr Rostek. – p. Rostek był związany „prze jakiś czas” z niejakim Sanockim. Charakteru tegoż związku nie znamy. Nie zdradza bowiem autor czy był to związek formalny, partnerski, biznesowy czy inny. – W dalszej części zdania, p. Rostek związany jest z kolejną postacią – „tajnym współpracownikiem SB”. Autor nie podaje personaliów i dlatego tajny współpracownik pozostaje tajny. – W ostatniej części zdania wychodzi na jaw, że p. Rostek był zastępcą nieznanego tajnego współpracownika przez wiele lat. Z fragmentu tego możemy dowiedzieć się, że najprawdopodobniej w czasach SB tajni współpracownicy, kiedy np. pojechali na wesele, byli w kinie albo w kiblu to byli zastępowani przez swoich zastępców. Panowie mają poczucie humoru to mi wybaczą:)) Domyślam się, że nauczyciele poloniści redaktora naczelnego Jedlickiego Pudla mają chwilę zwątpienia, czytając to do czego doprowadza polskie słowo ich wychowanek. Wyobraźnia moja jest wielka i oczyma tejże widzę jak Naczelny siedzi z gromadką wnucząt i opowiada im: – Było takich trzech: Sanocki, Rostek i Juszczak…Ale najstraszniejszy z nich był Sanocki. I dziadek Redaktor wojował z nim 24 godziny na dobę…
Szkoda sobie ryja strzępić na wyczyny redaktora24. Wziąłby lepiej wysłał CV do „Faktu” i przeniósł się do stolicy. Do świata wielkiej polityki, intryg i skandali. Tam to by miał raj.
Tam by go nie przyjęli. Tam też trzeba mieć odrobinę uczciwości. Kto by za niego pisał ? Chyba że razem pojadą.
Jestem w szoku! Czytam te wasze wszystkie komentarze i aż w głowie mi się nie mieści ile w was nienawiści i obłudy. Dwa obozy polityczne. Krytykujecie 24 a to samo robicie! Są dwa portale i dwa poglądy polityczne jedni jadą na Jolantę a drudzy na Zibiego. Niczym się od siebie nie różnicie. Moze tylko tym że poprzednia władza do tej pory nie pogodziła się z przegraną. Po co redaktorka do stolicy wysyłać? Robicie to samo !!!! Niczym Nowoczesna i PiS w węższym wydaniu.
Coś ci się w głowie poprzewracało. Po starej władzy już tylko wspomnienie. Jak się zorientowałem nikt ze starej władzy ( tej przed 2014 rokiem ) nie ubiega się o stołek burmistrza. Kandydatów na radnych jest paru ale to raczej związani z Jolantą ( ona też była starą władzą. W jednej kadencji nawet przewodnicząca rady ). Patrząc niezależnie to kopia tego Sanockiego jak by to była jakaś konkurencja. Rostek – zgłosił tylko kandydata. Nie mógł ? Zakazane ? Podobno mamy demokracje. Przerażające jest to , że każdy kogo nie lubi Jolanta może być tak zaatakowany jak Z.S. Myślę, że jest to chorobliwe, ale z tej choroby zostanie wyleczona 21 października. Ja nie chce mieć takiego burmistrza który tak się zachowuje. A i jeszcze jedno. ” Stara władza” to właśnie ta która kończy kadencję. Bedzie nowa, normalna, przyjazna ludziom. W gminie nie będzie podziałów, nie będzie szczucia, opluwania, załatwiania pracy po znajomości, zwalniania niewinnych ludzi itp. Jeśli coś piszesz to się pierwsze zastanów.
Oj tam Sąsiad wyluzuj, już tak musi być że człowiek w tygodniu najpierw pluje na drugiego człowieka, wylewa na niego wiadro pomyj, wyzywa go, nie szanuje, poniża, okrada, zdradza, a w niedziele z rodziną do kościoła zapier……lalalala. Jest taki kraj w Europie w którym to wszysko jest możliwe – Polska
A ja wrócę do tematu artykułu. Wielkie gratulacje dla całego zespołu redakcyjnego! Mam nadzieję, że to dopiero początek. Życzę dalszych tak wspaniałych pomysłów! A tak nieśmiało zapytam: Gdzie można nabyć grę?
Silnoręki sąsiad pisze ogólnikowo, że to samo tu piszą. Jesteście wszyscy siebie warci. Czekam na słowo na niedzielę bo tygodniu wylewania pomyji! Bardzo dobrze że 24 pokazuje patologię!!!!!!! Ja głosuję na Kłosowicza bo z nikim nie jest związany !
Kto to ten Kłosowicz ? On może pracował w melioracji ? Chyba to upadło albo cos podobnego. Chłop to ma parcie na stołki.
Ta lala z u.gm tyle się napoci aby przyłożyć poprzedniemu Burmistrzowi a tu tymczasem skutek odwrotny, jest takie powiedzenie że pioruny nie biją w kible lecz w wysokie drzewa p.s obecnej. pani bardzo przeszkadzają ludzie inteligentni
JedlickiPudel24.pl Co zrozumiałby Bralczyk ze zdania: Ostatniego z kandydatów, Jana Juszczaka zgłosił Piotr Rostek, przez lata związany z byłym burmistrzem Zbigniewem Sanockim, tajnym współpracownikiem SB, będąc jego wieloletnim zastępcą. Otóż prof. Bralczyk, nie znając realiów panujących w Autonomii Jedlickiej oraz charyzmy lokalnych mass mediów do tego, aby nigdy nie zatarta została pamięć po tym, że p. Sanocki studiował w czasach realnej komuny, której redaktor naczelny Pudla Jedlickiego, pamiętać nie może, a tym samym nie rozumie, pojąłby rzecz następującą. – podmiotem zdania i bez wątpienia najgłówniejszą postacią w zdaniu jest Piotr Rostek. – p. Rostek był związany „prze jakiś czas” z niejakim Sanockim. Charakteru tegoż związku nie znamy. Nie zdradza bowiem autor czy był to związek formalny, partnerski, biznesowy czy inny. – W dalszej części zdania, p. Rostek związany jest z kolejną postacią – „tajnym współpracownikiem SB”. Autor nie podaje personaliów i dlatego tajny współpracownik pozostaje tajny. – W ostatniej części zdania wychodzi na jaw, że p. Rostek był zastępcą nieznanego tajnego współpracownika przez wiele lat. Z fragmentu tego możemy dowiedzieć się, że najprawdopodobniej w czasach SB tajni współpracownicy, kiedy np. pojechali na wesele, byli w kinie albo w kiblu to byli zastępowani przez swoich zastępców. Panowie mają poczucie humoru to mi wybaczą:)) Domyślam się, że nauczyciele poloniści redaktora naczelnego Jedlickiego Pudla mają chwilę zwątpienia, czytając to do czego doprowadza polskie słowo ich wychowanek. Wyobraźnia moja jest wielka i oczyma tejże widzę jak Naczelny siedzi z gromadką wnucząt i opowiada im: – Było takich trzech: Sanocki, Rostek i Juszczak…Ale najstraszniejszy z nich był Sanocki. I dziadek Redaktor wojował z nim 24 godziny na dobę…
Parę lat temu wyjechałem. Zawsze chciało by się powrócić ale jak w wolnej chwili przeczytałem to co się dzieje u was przed wyborami, a na dodatek zadzwoniła rodzina z Polski i mi to potwierdziła to od razu pomyślałem że dobrze że mnie tam nie ma. Chcę żyć w normalnym miejscu, z normalnymi ludźmi. Zarządzający muszą być ustabilizowani emocjonalnie. Jak się uspokoi to może wpadnę . Pozdrawiam Marka i Lodke z Dobieszyna.
Krótka ale jakże wymowna i wspaniała wypowiedź Pana Juszczaka kandydata na Burmistrza gminy Jedlicze.Życze, aby Burmistrzem został Pan Juszczak
Jan Juszczak będzie łączył a nie dzielił. Trzeba skończyć z tą santrapą. Mam dość widoku jak przed sesjami caluja sie te kobiety. To jakieś brzydkie zjawisko.
Aga a tak dla zaspokojeniaa mojej ciekawości 🙂 znasz dobrze Pana Juszczaka ??? mam na mysli nie wizerunek spokojna usmiechnieta twarz pełna frazesów o nie dzielniu ludzi . Zapewniam cie że po blizszym spotkaniu z tym Panem szybko zmienisz zdanie. Spróbuj postawic mu kontre to sie przekonasz … a moze nie próbuj ….. . Ja zdecydowanie jestem na nie !!!!!!
Pytania na piątek: 1. Pani Burmistrz nie jeździ już służbowym autem. Czy jeżeli nawet przesiadła się na czas kampanii do prywatnego, to na czyj koszt tankuje pojazd? 2. Co ze sprawą firmy, która zaczęła budowę żłobka? Czy prawdą jest, że to właśnie ta firma z podała gminę do sądu o zapłatę za wykonane prace? Czy prawdą jest, że termin rozprawy przed sądem w Rzeszowie, przeciwko Gminie Jedlicze wypada na dzień 7 listopada? Czy prawdą jest, że gminę reprezentuje przed sądem kolejna kancelaria zewnętrzna a nie prawnicy, którzy w końcu negocjowali umowę z firmą budowlaną? I w końcu: Ilu prawników, ile kancelarii, ilu wolnych strzelców jest zatrudnianych bądź otrzymują zlecenia od urzędu? Już chyba tylko Baker & Mc Kenzie kancelaria, która ma największe przychody i największą ilość prawników na świecie, zatrudnia więcej „specjalistów”.
według ciebie jak ludzie którzy donosili i czerpali z tego korzyści z taka opinia kiedyś to teraz juz tego nie robia lub robia
Mnie interesuje Juszczak a nie ktoś z historii. Mnie interesuje przyszłość gminy. Wiem ze on będzie dobrym burmistrzem nie szwedajacym się po sądach jak Jolanta.
Odpowiem pytaniem na pytanie. Przypowieścią wręcz: A Ty myślisz, że jak dwa tygodnie temu rolnik z okolicy stał z ziemniakami koło bramy wjazdowej na targowicę i przejeżdżała burmistrz Jolanta, zobaczyła go a za 15 min. przyjechała policja i zaczęła rolnika straszyć mandatami, to Jolanta podpier…liła swojego mieszkańca czy nie? I myślisz, że drugi raz by tak zrobiła, czy nie? także durnie się nie pytaj. I dajcie już spokój temu Sanockiemu.
I jeszcze jedno. Uczulam, że do niebezpiecznych rozmiarów urasta retoryka Jolanty w rozmowach z ludźmi, że to wyborcy obiecali jej 2 kadencje i ona na te 2 kadencje przedstawiała plan. O nie, nie… nie ma takich układów. 4 lata to jest kadencja i plan ma się na 4 lata. Już zaczyna się odwracanie kota ogonem, tak żeby to ludzie za chwilę czuli się winni i odpowiedzialni za to, że obiecali (chociaż nie obiecywali) i muszą dotrzymać słowa. To jest tak perfidna taktyka i manipulacja i należy ją w radykalny sposób ukrócić.
Nie dla podsłuchiwania, nagrywania, zastarszania, donosów , nie dla ukrytych nagrań nie dla esbeckich metod!
powiesz mi co tam jest fajnego ??? żadnych konkretów tylko takie sobie gadanie co nic nie kosztuje. konkretów oczekuje !!!!! a nie ble ble . Nie starosta bo tu nie ma juz szans na stołek to może nie spełnione marzenia BURMISTRZ !!!! Marzenia sie czasami spełniaja a czasami nie !!!! ot tak czasami bywa.
Glosuje cała moja Rodzina na Pana Juszczka po wygranej nie będzie miał łatwo przydałby się już teraz audyt czy było wszystko transparentne
JedlickiPudel24.pl Co zrozumiałby Bralczyk ze zdania: Ostatniego z kandydatów, Jana Juszczaka zgłosił Piotr Rostek, przez lata związany z byłym burmistrzem Zbigniewem Sanockim, tajnym współpracownikiem SB, będąc jego wieloletnim zastępcą. Otóż prof. Bralczyk, nie znając realiów panujących w Autonomii Jedlickiej oraz charyzmy lokalnych mass mediów do tego, aby nigdy nie zatarta została pamięć po tym, że p. Sanocki studiował w czasach realnej komuny, której redaktor naczelny Pudla Jedlickiego, pamiętać nie może, a tym samym nie rozumie, pojąłby rzecz następującą. – podmiotem zdania i bez wątpienia najgłówniejszą postacią w zdaniu jest Piotr Rostek. – p. Rostek był związany „prze jakiś czas” z niejakim Sanockim. Charakteru tegoż związku nie znamy. Nie zdradza bowiem autor czy był to związek formalny, partnerski, biznesowy czy inny. – W dalszej części zdania, p. Rostek związany jest z kolejną postacią – „tajnym współpracownikiem SB”. Autor nie podaje personaliów i dlatego tajny współpracownik pozostaje tajny. – W ostatniej części zdania wychodzi na jaw, że p. Rostek był zastępcą nieznanego tajnego współpracownika przez wiele lat. Z fragmentu tego możemy dowiedzieć się, że najprawdopodobniej w czasach SB tajni współpracownicy, kiedy np. pojechali na wesele, byli w kinie albo w kiblu to byli zastępowani przez swoich zastępców. Panowie mają poczucie humoru to mi wybaczą:)) Domyślam się, że nauczyciele poloniści redaktora naczelnego Jedlickiego Pudla mają chwilę zwątpienia, czytając to do czego doprowadza polskie słowo ich wychowanek. Wyobraźnia moja jest wielka i oczyma tejże widzę jak Naczelny siedzi z gromadką wnucząt i opowiada im: – Było takich trzech: Sanocki, Rostek i Juszczak…Ale najstraszniejszy z nich był Sanocki. I dziadek Redaktor wojował z nim 24 godziny na dobę…
Nie rozumiem o co chodzi ????Jaki Sanocki ?Przecież żaden z kontrkandydatów Yolandy tak się nie nazywa …małe ma jakąś traumę ?…idz do psychiatry to się leczy …bo widać ,że się nasila . Zanim zaczniesz być straszna bo ŚMIESZNA już jesteś…A J24 to nie dno to szlam i wodorosty
Czy osoba na stanowisku tak eksponowanym powinna zajmować się takimi sprawami ? Inny burmistrz to by z daleka uciekał przed takim J24. przecież to kompromitacja schodzić do jego poziomu.
W swojej wyborczej ulotce Pan kandydat Piotr Waśko pisze ” W latach 2002 – 2010 pełnił funkcję Radnego Rady Miejskiej w Jedliczu. W latach 2006-2010 był Przewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów”. Teraz już wiem kto opiniował i podejmował decyzje o zaciąganiu kredytów. Ale nie rozumie dlaczego Jolanta U przemilcza ten wątek. Ba, oni nawet wzajemnie sobie kadzą.