Słowo na niedzielę religia by jerzy Duda - 16 grudnia 201715 Ewangelia wg. Św. Jana(J 1,6-8.19- 28) Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie? Odpowiedział: Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem? Jan im tak odpowiedział: Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu. „Radujcie się zawsze w Panu” – pozostawmy wszystkie smutki i radujmy się. Radość jest miarą nadziei. Jeśli mimo wszystko – mimo smutku, niepowodzeń, zmęczenia własnym złem – jest w nas wewnętrzna radość, to znaczy, że trwa nadzieja. Radość z tego, co przed nami, czego jeszcze nie widać, co jedynie daje się przeczuć w ledwie widocznych znakach, powoli przeradza się w pewność: „Pan jest blisko”. Miłej Niedzieli i Świąt Bożego Narodzenia ks. Grzegorz
W kontekście tej trudnej Ewangelii, warto było wspomnieć o Qumran, chrzcie janowym, ale też skąd wziął się dodatkowy talerzyk na stole wigilijnym. Z zydowskiej tradycji oczekiwania na Eliasza. To tak przy okazji. Nie żebym mędrkowała, tylko jestem za pełną prawdą. Prorok Eliasz, oczywiście, że jest figurą Mesjasza. Ale póki co czekam i na Eliasza i na Mesjasza.
Fajny portal, ale nie wiem po co to słowo na niedzielę. Nie ma nic przeciwko religii, jestem wierzącą, praktykującą. Ale w mediach raczej uważam, że to tak wygląda za bardzo wpychająco. Wiem, że nie każdy chce to czytać. Mimo wszystko, odważnie to robicie i to cieszy 🙂 Nie wiele osób, by się do tego skłoniło.
A mi sie bardzo podoba Słowo na niedzielę, zawsze zagladam czy juz jest i czytam ,a tu głupio nie komentuj,nie wiem w co ty wierzy sz i co praktykujesz,ale falszywie to cos piszesz,czytaj sobie te swoje broszurki i nie siej zametu,wierzący się wiary nie wstydzi i nie kole go w oczy słowo Boze. Nie próbuj manipulowac czyjąś opinią. Nikt nie jest głupi. Ty należysz zapewne do tych co mają płacone od godziny jak po domach chodźcie,wy macie straszny jad na naszą wiarę.
Jezeli to do mnie, bo trudno pojąć, to jestem Twoim starszym bratem w wierze. Tak chyba Twój Ojciec Święty nazywał tych, bez których nie byłoby katolików?
A nick Seledynowa, to pewnie nawiązanie do Zielonoświątkowców? Odróżniasz tych Dnia Szóstego od Dnia Siódmego? Zielonoświątkowcy nie głoszą Ewangelii „po domach”. Ale dzięki nim nauczyłam się, za darmo angielskiego. Powiem Ci więcej. Można żyć mając obok siebie różne wyznania. Tak jest w moich rodzinnych stronach. I to jest dobre. Są nawet dwie rodziny amiszów. No i co mam ich zatłuc? Bo są inni? Bo ja jestem inna? To monolityczne Podkarpacie jest mi obce. Ja nie wiem w co Wy wierzycie, nie wiem czego chcecie. Widzę tylko Wasze dzieci i wierzę, że będą mądrzejsze od Was.
co ty masz do naszej wiary ? Studiuj tą swoja a od naszej wara ci.Jesteś mądra aż za ,nawet księdza chcesz poprawiać,mądra Ty jesteś?! jesteś bardzo arogancka baba zapewne bardzo nieszczęśliwa i dajesz upust swoich emocji na każdym forum,za dużo Cię babo wszędzie ,jak ci tu zle to jedz na Ukrainie. Przemadrzala i bardzo samota,a co obchodzi twój angielski ,czy amisze, chwalę się i chwale,a tego znam i tego a tam bylam i jestem arbuzem,same pestki w glowie…..
A ja Cię zapraszam w piątek po 18 na gaszenie świec. Może skorzystasz? A mną się nie przejmuj, podejrzewam że masz większe zmartwienia niz taki Arbuz na forum.
