Z wypraw wędkarskich przynosił korzenie znalezione na brzegu rzeki. Pan Tomasz Bobusia z Jedlicza znalazł sobie nietypowe hobby. Wykonuje rzeźby z korzeni drzew, w których odnajduje przeróżne kształty.

Jak sam mówi: Wszystko zaczęło się ponad dziesięć lat temu, gdy zacząłem chodzić na ryby. Gdy ryby nie brały, rozglądałem się po brzegu rzeki. Wtedy to zafascynowały mnie kształty niektórych korzeni. W kawałku starego drewna wyrzuconego na brzeg zacząłem dostrzegać postacie ludzkie i zwierzęce. Po odpowiedniej obróbce i usunięciu niektórych fragmentów drewna i dodania innych elementów, korzeń nabierał zupełnie nowego wymiaru. Stawał się postacią skrzypka, czy sową na drzewie. Opowiada Pan Tomek

Pan Tomek z zawodu jest elektromonterem, pracuje w rafinerii, wcześniej nigdy się nie interesował rzeźbą. Swoje prace wykonuje prostymi narzędziami, przeważnie jest to nóż, dłutko i młotek, czasami wykorzystuje też papier ścierny i wiertarkę.  Pan Tomek w swoich rzeźbach łączy rożne fragmenty natury w jedną całość, np. z powodzeniem wykorzystuje  kolce róży, nasiona roślin, a nawet liście drzew.

Twórca niechętnie chwali się swoimi pracami. Do tej pory o nietypowym hobby Pana Tomka wiedziała tylko rodzina i koledzy.  My jednak wiemy, że być może nietypowe rzeźby będzie można podziwiać już 6 sierpnia na festiwalu przy Starej Kuźni.

Sztuką jest dostrzec piękno otaczającego nas świata. Pan Tomek dostrzega piękno w starych korzeniach drzew. Zobaczcie sami, jakie cuda potrafi wyczarować natura, wystarczy tylko umieć dostrzec jej urodę.

tekst i foto: pd